Czy Kobiece sporty sa mniej atrakcyjne?
Czy Kobiece sporty sa mniej atrakcyjne?
Wielokrotnie zdarzało się, że oglądałam mecze siatkówki, piłki nożnej, ręcznej, koszykówki i innych. Na trybunach zasiadała duża publiczność, a wśród niej wiele młodzieży. Jednak dotyczy to jedynie odmian męskich. Dlaczego tak jest?
Kilka tygodni temu miałam przyjemność być na meczach piłki ręcznej kobiet, a konkretniej jeleniogórskiego KPR. Co prawda mecze te miały już cel właściwie niewielki, jednak wciąż dobrze było widzieć niewiele starsze dziewczyny ode mnie, biegające po boisku z wielką pasją. Przebywając w loży dziennikarskiej, mogłam dokładnie przyjrzeć się temu, co dzieje się na trybunach i trochę mnie to zasmuciło. Poza Klubem Kibica, młodych mogłam wyliczyć na palcach jednej ręki. Zresztą w ogóle widzów nie pojawił się komplet, a hala przy ul. Złotniczej nie ma przecież aż tak wiele miejsc, by trudno było je zapełnić.
Długi czas zadawałam sobie pytanie – dlaczego tak się wydarzyło? A odpowiedzi brak. Potem jednak zaczęłam rozmawiać z innymi dziennikarzami, którzy mieli okazję przez cały sezon obserwować spotkania i oni trochę w zrozumieniu mi pomogli. Otóż w ciągu roku trybuny co prawda zapełniały się kilkukrotnie do ostatniego miejsca, jednak tylko wtedy, gdy bilety były nagrodami w konkursach, sprzedawano po tańszych cenach grupom zorganizowanym (warto zauważyć, że ceny i tak są niskie, a były jeszcze obniżane) lub też reklama wokół spotkania pojawiała się dosłownie wszędzie.
Przyczyną może być też to, że jednak więcej nastolatek interesuje się sportami typu siatkówka, piłka ręczna, koszykówka, niż nastolatków. Często chodzi o to, że kibicowanie jest nie grze, rywalizacji i tego typu rzeczom, a jedynie wyglądowi tychże sportowców. Sama niejednokrotnie będąc na meczach, widziałam różnicę w kolejkach po zdjęcia i autografy, która miażdżyła na korzyść oczywiście męskich odmian tych dyscyplin.
Patrząc ogólnie na młodzież, kibicowanie jest dość powszechne i to cieszy. Szkoda jedynie, że właśnie żeńska część nie kibicuje swojej płci, bo może wtedy to panie odnosiłyby szalenie wielkie sukcesy i to dla nich przychodziłyby te tłumy, które przychodzą teraz dla panów.
Jedyne co nam pozostaje, to zachęcać w każdy możliwy sposób do przybywania na sportowe areny i nie wybierania, czy grają tam panowie, czy panie, a kibicowanie naszym reprezentantom – czy to kraju, czy regionu.
Autor: Dagmara M







